poniedziałek, 30 grudnia 2013

Cały rok z Jeżycami


W czasie takim, jak ten w żadnym portalu informacyjnym, sportowym czy plotkarskim nie może zabraknąć podsumowań mijającego roku. Jeżyce… no cóż – mogłyby się bez takiego zestawienia obejść, ale w przedsylwestrowym nastroju postanowiliśmy się nieco zabawić i stworzyć je dla Was. Sprawdźcie, czym żyły Jeżyce w roku 2013!
  1. Budowano, remontowano… Czasem też – nie budowano, chociaż wszyscy na to czekali.
  •  Nobel Tower – to nowy biurowiec powstający przy ulicy Dąbrowskiego. Gdy już zostanie ukończony, na pewno zmieni krajobraz Jeżyc, choćby dlatego, że widać go z niemal każdego miejsca w tej dzielnicy.
Budowa Nobel Towe na Jeżycach
Budowa Nobel Tower na Jeżycach - sierpień 2013



  • Stare kamienice odzyskują swój blask – i to nas cieszy! Spotkało to między innymi kamienicę „Pod Szczerbatym” przy ulicy Dąbrowskiego, kamienicę na rogu ulic Kraszewskiego i Szamarzewskiego czy kamienicę przy Roosevelta - na razie we fragmentach.
Remonty na Jeżycach w 2013 roku
Remonty na Jeżycach w 2013 roku


  • A co z Gajową? No właśnie… Na razie opuszczona zajezdnia to dość smutny widok. Może rok 2014 okaże się dla niej bardziej łaskawy.


Dawna zajezdnia przy ul. Gajowej - październik 2013

2.   To był naprawdę pyszny rok! Największym hitem okazały się lody z ulicy Kościelnej, po które latem ustawiały się ogromne kolejki. Wytwórnia Lodów Tradycyjnych dokonała też niemożliwego – przekonała nas do jedzenia lodów zimą. Na tym nie koniec nowych miejsc na Jeżycach, w których warto zasmakować. W 2013 roku działalność rozpoczęły też m. in. Blubra Kafe, Yeżyce Kuchnia, Knajpka na Fyrtlu. Cieszymy się i czekamy na więcej!

Kolejka do Wytwórni Lodów Tradycyjnych
Kolejka do Wytwórni Lodów Tradycyjnych - czerwiec 2013


3.   Sztuka wyszła na ulice Jeżyc! Na pewno pamiętacie plenerową wersję cyklu „Jeżyce Story” z Teatru Nowego. Pewna jesienna niedziela była na Rynku Jeżyckim wyjątkowa. Zamiast owoców i warzyw serwowano tam opowieści o niezwykłych ludziach z Jeżyc. To świetny przykład na to, że Rynek Jeżycki mógłby tętnić życiem nie tylko w godzinach otwarcia straganów.

Jeżyce Story na Rynku Jeżyckim - październik 2013
Jeżyce Story na Rynku Jeżyckim - październik 2013


4.   Co z placem Asnyka? Remonty na Jeżycach mają także swoją kontrowersyjną odsłonę. Chodzi o plac Asnyka, który ma być „secesyjnym salonem Jeżyc”. Na razie jest przede wszystkim kością niezgody ze względu na to, że z jednego z nielicznych zielonych miejsc na Jeżycach ma stać się wybrukowanym kostką skwerem. Akcja „Plac Asnyka dla ludzi…” ma coraz więcej zwolenników. Mamy nadzieję, że w 2014 roku cała sprawa zakończy się pomyślnie.

 Remont placu Asnyka - grudzień 2013
Remont placu Asnyka - grudzień 2013


5.   Jeżyce na turystycznym szlaku – w tym roku można było kilkakrotnie uczestniczyć w wycieczkach organizowanych na terenie Jeżyc m. in. przez PoPoznaniu.pl i Profesjonalnego Przewodnika po Poznaniu. Jeśli to będzie stały trend, a Jeżyce staną się alternatywną atrakcją turystyczną, to pozostaje nam tylko się cieszyć!

Zwiedzanie z cyklu "Przechadzki po Jeżycach" - sierpień 2013
Zwiedzanie z cyklu "Przechadzki po Jeżycach" - sierpień 2013

A jakie są Wasze typy najważniejszych wydarzeń roku 2013 na Jeżycach? Przesyłajcie propozycje na adres jezyce.lubieto@gmail.com.

środa, 13 listopada 2013

Wiejska strona Jeżyc, czyli o zabytkach bamberskich

Czasami, zaglądając na jeżyckie podwórka, możecie zobaczyć niepozorne budynki, które wyglądają jak wiejskie zabudowania. Warto przypomnieć sobie wtedy o Bambrach – niemieckich przybyszach, bez których historia Jeżyc byłaby całkiem inna.

Etap I – z Bambergu na Jeżyce

Jest połowa wieku XVIII. To nie najlepszy czas dla Wielkopolski – jest tuż po potopie szwedzkim i epidemiach, które wyniszczyły tutejszą ludność. Na zaproszenie władz Poznania w 1730 roku do okolicznych wsi, także do Jeżyc, przybywają mieszkańcy Bambergu. To cierpliwi, zaradni i oszczędni ludzie – czy kogoś Wam to przypomina? No właśnie, to zapewne z uwagi na podobieństwo do poznaniaków Bambrzy szybko poczuli w Jeżycach jak w domu. Wpływ na to miało również katolickie wyznanie nowych mieszkańców i fakt, że razem z innymi jeżyczanami chodzili na msze święte do kościoła św. Wojciecha.

Zabytki bamberskie z tego okresu to między innymi:
  • Zagroda przy ulicy Kościelnej 43 – ta, w której obecnie znajduje się restauracja Zagroda Bamberska. To jeden z najstarszych budynków na Jeżycach, pochodzący jeszcze z XVIII wieku.


"Zagroda Bamberska" przy ul. Kościelnej
  • Drewniany krzyż na wysokości Dąbrowskiego 67. Krzyż trafił na Jeżyce w 1876 roku po rozbiórce Mostu Chwaliszewskiego, gdzie się pierwotnie znajdował.
Zabytkowy krzyż przy ul. Dąbrowskiego 67
  • Zagroda Muthów przy Dąbrowskiego 137. Budynek mieszkalny pochodzi co prawda z XIX wieku, ale na podwórzu znajdują się jedne z najlepiej zachowanych budynków gospodarskich.
Zagroda Muthów przy ul. Dąbrowskiego 137 

Etap II – ze wsi do miasta

Nie, Bambrzy nie ruszali się z miejsca – to miasto przyszło do nich. Szybki rozwój Poznania po rozebraniu fortyfikacji spowodował, że Jeżyce w roku 1900 zostały włączone do miasta. Bamberskie zagrody zaczęły ustępować miejsca bogatym kamienicom. Niektóre z tych kamienic należały zresztą do bardziej zamożnych Bambrów.

Z tego okresu zachowały się między innymi takie zabytki, jak:
  • Kamienica przy ulicy Dąbrowskiego 35, zbudowana w 1906 roku dla fabrykanta Józefa Leitgebra.
Kamienica przy ul. Dąbrowskiego 35
  • Okazały dom mieszkalny przy Dąbrowskiego 149, zbudowany na początku XX wieku przez rodzinę Remleinów.

Etap III – od wojny do wojny

Po tym, jak Jeżyce zostały włączone do Poznania, Bambrzy jeszcze silniej zintegrowali się z polską społecznością. Dowiedli tego biorąc udział w powstaniu wielkopolskim i w walkach z bolszewikami. W czasie II wojny światowej większość Bambrów odmawiała podpisania volkslisty, mimo nacisków nazistów.

Dość trudno jest znaleźć typowe bamberskie budowle z tego okresu. W dwudziestoleciu wojennym powstały między innymi:
  • Murowane zabudowania przy Dąbrowskiego 40 i zasłaniający je pawilon handlowy (ten, w którym znajduje się piekarnia Zagrodnicza). 

    Etap IV – z Jeżyc do… muzeum?

    Mylicie się, jeśli sądzicie, że – parafrazując piosenkę – dziś prawdziwych Bambrów już nie ma. Możecie ich spotkać na przykład na procesjach z okazji Bożego Ciała, na których zawsze dzielnie maszerują Bamberki w tradycyjnych strojach. Od 2003 roku działa (co prawda nie na Jeżycach, ale przy ul. Grobla) Muzeum Bambrów Poznańskich. No, i nie zapominajmy o takich miejscach, jak Bamberski Dwór, Zagroda Bamberska czy Bistro Bamberka – ich nazwy nie są przecież przypadkowe.

    Bamberski Dwór na Jeżycach

    Więcej o Bambrach możecie przeczytać w książce Marii Paradowskiej "Poznań. Zabytki bamberskie", Wydawnictwo Miejskie Poznań.

    wtorek, 29 października 2013

    6 powodów, dla których warto odwiedzić Ogród Botaniczny

    Tym razem wyruszamy z wąsko pojmowanych Jeżyc na Ogrody. A właściwie – do Ogrodu. Oczywiście, Botanicznego. Jeżeli zastanawiacie się, czy pójść w nasze ślady, oto 6 powodów, dla których warto to zrobić:

    1. Bo to aż 22 hektary zieleni, położone całkiem blisko centrum miasta. Aby znaleźć się na miejscu, wystarczy przejechać kilka przystanków od Mostu Teatralnego. A po przekroczeniu bram Ogrodu aż nie chce się wierzyć, że obok biegną ruchliwe ulice Św. Wawrzyńca, Dąbrowskiego, Polska. 
    2. Bo to błyskawiczna podróż po całym świecie. W Ogrodzie Botanicznym zgromadzono ponad 8 tysięcy gatunków roślin z różnych stref klimatycznych. Z Bałkanów do Azji Wschodniej? To tylko chwila! Z Ameryki Północnej do Południowej? Wystarczy kilka kroków! Poruszanie się po bogatym świecie przyrody ułatwiają wytyczone ścieżki dydaktyczne.
    3. Bo to dowód na to, że Poznań wcale nie jest płaski. Na terenie Ogrodu Botanicznego znajduje się alpinarium – jedno z najbogatszych w Europie. Różnice wysokości w alpinarium sięgają nawet 9 metrów. Dzięki temu rośliny z Tatr czy Karpat mogą się poczuć w Ogrodzie jak w domu!
    4. Bo to świetne tło do zdjęć. Tak dobre, że zarządzający obiektem UAM zadecydował, że za zdjęcia do celów komercyjnych (w tym np. ślubne) wykonywane na terenie Ogrodu będzie pobierana opłata. Uważajcie zatem, jeśli macie na sobie elegancką białą suknię lub garnitur – w pozostałych przypadkach możecie śmiało organizować sobie sesje z przyrodą w tle.
    5. Bo jest za darmo – i wcale nie jest to takie oczywiste, bo za wstęp do większości tego rodzaju obiektów w Polsce trzeba płacić. Bezpłatne są nie tylko spacery ogrodowymi alejkami, ale także oglądanie wystaw w zabytkowym Pawilonie Ekspozycyjno-Dydaktycznym.
    6. Bo jeśli nie zrobicie tego teraz, następna taka okazja dopiero w przyszłym roku! Ogród Botaniczny jest zamykany na zimę – od listopada do początku maja.
    Ogród Botaniczny - informacje praktyczne:
     Godziny otwarcia:
    • 1.05-31.08: 19:00-20:00
    • 1-30.09: 9:00-19:00
    • 1-24.10: 9:00-18:00
    • 25-31.10: 9:00-17:00
    Wstęp bezpłatny
    Wejście od ulicy Dąbrowskiego oraz Botanicznej


    Ogród Botaniczny w Poznaniu

     Ogród Botaniczny w Poznaniu
    Ogród Botaniczny w Poznaniu

    Ogród Botaniczny w Poznaniu


    Ogród Botaniczny w Poznaniu



    sobota, 19 października 2013

    Weststadt – nieznana historia osiedla przy Szamarzewskiego



    Jest rok 1941, w najlepsze trwa II wojna światowa. Jeżyce, podobnie jak cały Poznań i Wielkopolska, znajdują się pod okupacją hitlerowską. Ale przecież wojna niedługo się skończy i 90 tysięcy Niemców, osiedlą się w Poznaniu, będzie potrzebowało przestrzeni do życia – tak myślą niemieccy konstruktorzy nowego świata. To właśnie wtedy pojawia się pomysł budowy wzorcowego nazistowskiego osiedla na Jeżycach – Weststadt.

    Plany przebudowy, stworzone przez architekta i urbanistę Waltera Bangerta, obejmowały całą zachodnią część miasta. Ostatecznie w latach 1941-1945 zrealizowano tylko część tego planu, budując osiedle dla pracowników poczty i kolei po obu stronach ulicy Szamarzewskiego. Weststadt składał się z trzykondygnacyjnych budynków skupionych wokół przestronnych podwórek. Ich architektura nawiązuje do popularnego w III Rzeszy klasycyzującego „stylu około roku 1800”. Pewnym urozmaiceniem standardowych budynków były detale w postaci wykuszy, podcieni i arkad. W planach było też stworzenie budynków z wieżyczkami i elementami szachulcowymi. Niektóre budynki są cofnięte w stosunku do ulicy, co ma przełamywać monotonię zabudowy i optycznie skracać ulicę. Znajdujące się wewnątrz mieszkania miały 3 lub 4 pokoje z kuchnią, łazienką i spiżarnią.

    To wszystko brzmi całkiem zwyczajnie? Nie w III Rzeszy! Budowa osiedla miała oczywiście podłoże ideologiczne. Weststadt miał być okazją do testowania prototypowych planów hitlerowskich, które opracowano w celu złagodzenia „głodu mieszkaniowego” po zakończeniu II wojny światowej. Takich osiedli, zbudowanych na zasadzie typizacji i standaryzacji, miało być w III Rzeszy znacznie więcej. W samym Poznaniu miały znajdować się między innymi przy ulicach Nad Wierzbakiem i Opolskiej – rozpoczęto tam nawet ich realizację.

    Budowa nowego osiedla wiązała się oczywiście z wysiedleniem mieszkających tam dotychczas Polaków. Co ciekawe, w planach Bangerta znalazła się budowa osiedla dla wysiedleńców. Polaków przeniesiono do baraków na Dębcu. Baraki zbudowano w niskim standardzie, z małą liczbą ubikacji i wspólnymi łazienkami, ale nazistowska propaganda opisywała je jako przewyższające standardem polskie budynki z czasów międzywojennych.

    Ulica Kadłubka
    Brama przy ulicy Szamarzewskiego - widok na ulicę Kadłubka

    poniedziałek, 16 września 2013

    Jeżyce w roli głównej - znasz te filmy?



    „Hiszpanka” i „Ostra randka 3D” to najnowsze filmy kręcone w Poznaniu, ale takich produkcji było znacznie więcej. W części z nich pojawiają się dobrze znane miejsca na Jeżycach. Sprawdźcie, jakie!

    Poznań ’56 (1996), reżyseria Filip Bajon – to historia Poznańskiego Czerwca widziana z perspektywy dwóch uczestniczących w wydarzeniach chłopców. To właśnie tak zapamiętał ten czas sam reżyser, wychowany w Poznaniu. Na ekranie widzimy między innymi ulicę Dąbrowskiego, Kochanowskiego, a także kamienice przy Staszica oraz budynek ZUS.
    Film "Poznań '56" - Poznań, Jeżyce
    Od lewej, od góry: ul. Dąbrowskiego, budynek ZUS, ul. Kochanowskiego, ul. Staszica
    (źródło: You Tube)
    Ogniem i mieczem (1999), reżyseria Jerzy Hoffmann – ekranizacja Trylogii miała początkowo być kręcona na Ukrainie, ale okazało się, że polskie krajobrazy również nadają się do tego celu. Dniepr zagrała na przykład... poznańska Rusałka. Pojawia się na krótko, ale w jakiej scenie! To właśnie w niej kąpała się Helena, czyli Izabella Scorupco.

    Film "Ogniem i mieczem" - Poznań, Rusałka
    Zagłoba nad brzegiem Dniepru - Rusałki (źródło: vod.tvp.pl)
    Film "Ogniem i mieczem" - Poznań, Rusałka
    Helena wynurza się z Rusałki (źródło: vod.tvp.pl)
    Późne popołudnie (1964), reżyseria Aleksander Ścibor-Rylski – film opowiada o perypetiach Tuńki, żywiołowej nastolatki zakochanej w swoim sublokatorze i żyjącej w trudnych relacjach z matką. Film powstawał głównie przy ulicy Ogrodowej i na Wildzie, ale pojawia się w nim także hotel Merkury oraz wylot ulicy Słowackiego, a także Kaponiera, która... nie była jeszcze wtedy rondem.

    Film "Późne popołudnie" - Poznań, Jeżyce
    Widok na Kaponierę i hotel Merkury (źródło: You Tube)
    Limuzyna Daimler-Benz (1981), reżyseria Filip Bajon – film opowiada o dojrzewaniu i życiowych wyborach dwóch braci w przededniu II wojny światowej. Na ekranie pojawiają się między innymi: Gustaw Holoubek, Tadeusz Łomnicki, Janusz Gajos, Maja Komorowska. Jako element przedwojennego Poznania widzimy przez chwilę Dom Tramwajarza przy ulicy Słowackiego.
    Limuzyna Daimler-Benz - Poznań, Jeżyce
    Scena przed Domem Tramwajarza (źródło: vod.pl)
     A na koniec – muzyczna niespodzianka! Ten teledysk Anny Jantar kręcono w całości w Poznaniu, między innymi przy hotelu Merkury i nad Rusałką.


    Znacie jeszcze jakieś filmy o Poznaniu, w których pojawiają się Jeżyce? Piszcie na adres jezyce.lubieto@gmail.com!

    P. S. Poznań i Jeżyce pojawiają się także w filmach "Kłamczucha" oraz "ESD", nakręconych na podstawie powieści Małgorzaty Musierowicz. Dziękujemy naszemu czytelnikowi za przypomnienie! A temat Jeżycjady na pewno jeszcze u nas powróci.