
Lemury: jeżeli chcecie nas odwiedzić, po przekroczeniu bramy
wejściowej idźcie cały czas prosto. Mieszkamy w uroczym zakątku ogrodu, gdzie
możemy skakać do woli, wykorzystując nasze długie, prążkowane ogony – bo właśnie
to lubimy najbardziej! Zastanawia nas tylko jedno: dlaczego oddano nam do
dyspozycji staw, skoro nie dość, że nie umiemy pływać, to nie cierpimy wody?
Waran z Komodo: tak, pochodzę z Komodo, ale gdzie miałbym
lepiej niż w Starym ZOO? Znacie nowy pawilon zmiennocieplnych, ten największy i
najładniejszy? To właśnie tam mieszkam, razem z moimi towarzyszami,
zmiennocieplnymi gadami, płazami i rybami. Zapraszam Was serdecznie, ale raczej
mnie nie głaszczcie – jestem jadowity i nic na to nie poradzę!
Kozy: my, kozy nie możemy narzekać. We wtorki i czwartki o
12:00, kiedy nasi kuzyni muszą trykać się na ratuszowej wieży, my dostajemy
pyszne jedzenie od sympatycznych gości ZOO, a co jak co, ale jeść lubimy, i to
bardzo.
Małpy: skaczemy niedościgle i robimy małpie figle!
Wybaczcie, ale nie możemy dłużej rozmawiać, bo rozpiera nas energia!
Kozy anglonubijskie: spójrzcie na nas z profilu. Widzicie
nasze pyski przypominające „rzymski” nos i długie, zwisające uszy? Mówią o nas,
że jesteśmy prawdziwymi elegantkami, także dlatego, że nie wydzielamy typowego
dla innych kóz nieprzyjemnego zapachu. Zwiedzanie obcych krajów mamy we krwi – kozy naszej
rasy zabierano na statki pływające między Indiami a Anglią ze względu na bardzo
smaczne i tłuste mleko.

Jeżeli chcecie poznać naszych bohaterów (a także osły, kuce,
ptaki, żółwie i inne zwierzęta), możecie to zrobić codziennie od 9:00 do 16:00,
17:00 lub nawet 19:00, w zależności od pory roku. Wstęp jest bezpłatny, oprócz
pawilonu zmiennocieplnych, do którego wejście kosztuje 3 złote.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz